Pan jest z tobą dzielny wojowniku!

Marzenia,wiara,Bóg,Winnica Radości, Jezus, Sekret radości

Po długiej nieobecności ruszamy z nowym wpisem, który ma za zadanie pobudzić do działania naszych fantastycznych mężczyzn… Ten post przygotowałam we współpracy z jednym z członków Winnicy Radości. Duch Święty niech was kieruje.

Mężczyzna stworzony jest do walki i rywalizacji. Każdy mężczyzna chciałby być bohaterem. Różne okoliczności sprawiają jednak, że natura męska zostaje uciszona, przez co blokuje się on, przestaje walczyć i staje się pasywny. Jednym z największym problemów dzisiejszych mężczyzn jest właśnie bierność w życiu lub w jakimś jego konkretnym aspekcie. Przyczyny mogą być różne: dotkliwa porażka, wyśmianie przez rówieśników, poczucie bycia gorszym, niedocenienie w pracy czy wśród najbliższych. Ale może być i tak, że pasywność może nam odpowiadać; staje się naszą wymówką, bowiem wtedy nie musimy się męczyć i dajemy upust naszemu lenistwu.

Ciężko jest w życiu przegrywać, bo męska duma zostaje urażona. Ciężko jest się też po porażce pozbierać. Im więcej mamy w sobie pychy, tym dłużej się zbieramy. Jeśli zaś nie potrafimy się pozbierać, to wówczas potrzeba zawalczyć o pokorne nastawienie serca, czyli przyznanie się do słabości, poproszenie Boga o ratunek i przyjęcie Jego rad. Dokładnie w tym kierunku zmierza Jezus, gdy pyta uczniów czy mają co jeść. Uczniowie nie ukrywają, że tej nocy doświadczyli kompromitacji jako rybacy (J 21,3-8). Jezus doskonale zna męskie serce i dlatego przychodzi zmotywować i dodać otuchy swoim chłopakom. Ten brak efektów przy połowie na pewno doprowadzał ich do bierności i zagubienia. Jezus pojawia się w momencie ich bezradności i kieruje ich tak, by nie poddawali się, ale aby spróbowali jeszcze raz! (J 21,3-8).

Bóg widzi potencjał i szansę

Również Gedeon wobec różnych problemów jego ojczyzny stał się człowiekiem pasywnym. Madianici doprowadzili Izraela do wielkiej nędzy (Sdz 6,6). Gedeonem zawładnął lęk, a gdy nie opieramy się lękowi działaniem, to lęk zablokuje nasze działania. Wówczas też przestajemy ufać Bogu i nie wierzymy już, że jest On mocniejszy od naszych przeciwności.

Bóg wysłuchuje wołania Izraelitów i posyła Anioła do zalęknionego Gedeona. Na wstępie Anioł Pański wypowiada słowa, które odbiegają od stanu rzeczywistego: „Pan jest z tobą dzielny wojowniku!” (Sdz 6,12). Do złudzenia przypomina to pozdrowienie Anioła Rafała wypowiedziane do ślepego Tobiasza: „Niech cię spotka wiele radości!” (Tb 5,10). Zarówno Tobiasz, jak i Gedeon próbują naprostować Anioła, który po ludzku mija się z prawdą. Tobiasz nie ma się czym radować, bo nie widzi, zaś Gedeon nie jest wojownikiem, a już na pewno nie dzielnym; z lęku przecież w ukryciu mieli zboże (Sdz 6,11). Anioł jednak wypowiadając słowa pozdrowienia zapowiada im rzeczy przyszłe. To jest dokładnie tak, jak gdyby do ciebie dzisiaj przyszedł prorok Boży i powiedział np.: „Pan jest z tobą fantastyczny mężu”, kiedy twoje małżeństwo wisi na włosku; albo „Pan jest z tobą dobry pracowniku”, gdy właśnie dostałeś wypowiedzenie. Pokazuje to dowcip Boży, który może wyglądać nawet na kpinę, ale kpiną nie jest. Jest natomiast wielkim szacunkiem do człowieka. Św. Filip Neri, którego wspominamy 26 maja, wiele spraw, które potraktowalibyśmy śmiertelnie poważnie zamieniał w żart. Jest to więc podobny styl myślenia do myślenia Boga, który nie traktuje spraw tak poważnie, jak traktujemy je my. Pokazuje to ponadto, że Bóg widzi w tobie potężny potencjał, bez względu na twoją obecną sytuację. Bóg w twojej porażce naprawdę widzi szansę i  bardzo chce, abyś i ty tę szansę dostrzegł. Gdy coś się kończy, dla Boga nie wszystko jeszcze stracone. Dla Boga, to co przeżywasz nie jest zaskoczeniem. On widzi to, czego ty nie widzisz i wie to, czego ty nie wiesz.

Gedeon miał ogromne wątpliwości. Przez porażki życia stracił wiarę w Boga. Odpowiada z żalem i kapitulacją w głosie: „Wybacz, Panie mój! Jeżeli Pan jest z nami, skąd pochodzi to wszystko, co się nam przydarza?” (Sdz 6,13). Gedeon odnosił wszystko do Boga, za swoje porażki obwiniał Go i miał do Niego żal. W myśleniu Gedeona jest postawa wielu mężczyzn, którzy czują się opuszczeni przez Boga. Wtedy właśnie mężczyzna zaczyna działać sam. Jednocześnie taka postawa prowadzi do spadku wiary w siebie, bo bez Boga, który wierzy w ciebie bezgranicznie, wyznacza ci misje i daje odwagę, i tak nie czujesz pewności siebie. Zauważ, że Bóg nie wdaje się w wyjaśnienie problemu, nie odpowiada na powyższy zarzut Gedeona, ale od razu przechodzi do konkretów i daje zadanie: „<<Idź z tą siłą, jaką posiadasz, i wybaw Izraela z rąk Madianitów. Czyż nie Ja ciebie posyłam?>>” (Sdz 6,14). Dokładnie tak też robi Jezus, gdy przychodzi do uczniów i podpowiada, by zarzucili sieć po prawej stronie, dzięki czemu ich porażka przemieni się w sukces (J 21,6). Bóg więc chce wejść w nasze życie, chce w nim działać; chce udowadniać, że jest z nami, jest po naszej stronie, wysłuchuje naszych modlitw oraz pragnie dać konkretne wskazanie jaki ruch wykonać.

Być odnowionym mężczyzną

Historia Gedeona pokazuje relację mężczyzna – Bóg, gdzie mężczyzna jest nieufny, bierny i prosi nieustannie Boga o potwierdzenie znakami. Bóg wybrał tchórza i stopniowo go przygotowuje do wykonania zadania; prowadzi go dosłownie za rękę (Sdz 7,9-15). Widzimy, że odbudowywanie zaufania do Pana, aktywności i odwagi odbywało się poprzez ciągłe potwierdzenia. Przypomina mi się tu postawa Zachariasza czy Tomasza, którzy również chcieli potwierdzenia. Obrazuje to, jak trudno mężczyźnie jest zaufać Bogu! Mężczyźni są rozumowi, logiczni i widzą bezpieczeństwo w swojej sile, toteż o wiele trudniej jest im położyć ufność w Bogu. Jednak Bóg nie ma z tym problemu i poradzi sobie z twoją nieufnością! Widzimy to w historii Gedeona czy Tomasza. Tomasz chciał bardzo konkretnego cudu i Jezus objawia mu się dokładnie według jego pragnienia (J 20,24-29). Gedeon prosi Boga o potwierdzenia i je otrzymuje (Sdz 6,17; 36-40). Co zadziwia, to fakt, że Bóg znając nieufną naturę Gedeona wyprzedza już jego przyszłą nieufność po to, aby ten wreszcie zaczął działać: „<<Wstań, a idź do obozu, bo wydałem go w twoje ręce. Jeżeli się boisz iść sam, udaj się do obozu z twoim sługą, Purą. Usłyszysz, co oni mówią. Wzmocnią się potem twoje ręce i ruszysz na obóz>>” (Sdz 7,9-11). Bóg jest wspaniałomyślny i wychodzi ci naprzeciw, dlatego nie denerwuj się, jeśli w postawie Gedeona zauważasz siebie.

Długotrwałe porażki sprawiają, że nawet jak Bóg ogłasza swoje obietnice, ty ich już nie przyjmujesz; spada pewność siebie, a sytuacja wytrąca cię z przedsiębiorczości i obrotności. Krążą w twojej głowie myśli, że nic nie możesz wielkiego zrobić, bo jesteś najmniejszy, najbiedniejszy, najlichszy (Sdz 6,15). Każdy może, ale ja nie. Tego samego doświadczył Gedeon: „<<Wybacz, Panie mój! Jakże wybawię Izraela?>>” (Sdz 6,15). Jeśli jednak Bóg potrafił z Gedeona zrobić wojownika, który pokonał Madianitów, to wojownika może zrobić i z ciebie. „<<Idź z taką siłą jaką posiadasz>>” (Sdz 6,14), co oznacza nie usiłuj stać się kimś innym niż jesteś. Bazuj na swoich predyspozycjach, udoskonalaj je i módl się w swoich działaniach.

Chyba nie ma większego niedowiarka niż Gedeon. Skoro więc Bóg mógł przez niego zawrócić bieg wydarzeń, to również dokona tego przez każdego innego mężczyznę, który po prostu będzie chciał zmian. Gedeon zmienił się całkowicie w trakcie współpracy z Bogiem. Stawał się gotowy, mocniejszy, odważniejszy, przebiegły. „Jaki mężczyzna, taka i jego siła” (Sdz 8,21) i Gedeon dzięki Duchowi Bożemu stał się nowym mężczyzną, który miał siłę, by wybawić lud z rąk Madianitów (Sdz 8,22).

Waga aktywności

Gedeon odpuścił sprawy Boże, ale widzimy, że nie opuścił ludzkich. Anioł zastaje go przy pracy (Sdz 6,11). Jest to więc konkretna wskazówka dla nas, by bez względu na trudną sytuację życiową walczyć, a więc: nie zostawać na kanapie, nie spędzać czasu w telefonie czy przy serialach; pójść na siłownię czy wziąć się za konkretną pracę fizyczną, która bardzo pomaga. Jeśli więc jesteś dziś w trudnym położeniu, to po prostu poczekaj. Niech jednak będzie to właśnie czekanie aktywne, które nie daje przyzwolenia myślom depresyjnym. Nawet jeśli masz ciężko, a Bóg Ci się nie objawia, potrzebujesz mieć zajęcie, tak jak Gedeon, który nie porzucił swoich obowiązków i pracy. Mężczyzna chce udowadniać sobie swoją wartość, a pomagają mu w tym wygrane bitwy na różnych polach: zamiast leżenia pójdzie pobiegać; zamiast oglądać kolejny mecz pobawi się z dziećmi; przeprowadzi ważną rozmowę z dorastającą córką; nie unika rozmów z przełożonym; nie zaniży sobie poprzeczek, lecz będzie starał się znaleźć rozwiązanie; odda się sumiennej pracy, gdy wolałby pójść się przespać; weźmie do ręki wartościową książkę, która podniesie i zmotywuje.

Zauważmy zatem styl działania Boga! On nie pozwala człowiekowi na pasywność! Przerywa jego lenistwo, oziębłość, nie zgadza się na załamanie, zdołowanie w życiu, trwanie w niewoli. Jezus robi to samo: przerywa rozczarowanie, wychodzi naprzeciw zawiedzionym, wchodzi między lęk, zagrzewa do działania i dodaje skrzydeł. Bóg więc bardzo chce ci dawać dowody, potwierdzać ci swoją Obecność. Chce podsuwać nowe rozwiązania. Bóg przygotowuje cię do walki. Jezus uczniów też przygotowuje do stawienia czoła najróżniejszym wyzwaniom. Zadaniem Ojca jest bowiem przygotować syna do walki, która będzie trwała przez całe życie.

Na koniec zachęcam cię do zrobienia poniższego zadania. Poświęć na nie 5 minut w ciszy:

  1. Poproś Ducha Świętego, aby pomógł ci usłyszeć Boże słowo (Gedeon usłyszał: „Pan jest z tobą dzielny wojowniku!”; Tobiasz: „Niech cię spotka wiele radości!”; uczniowie usłyszeli: „Zarzućcie sieć po prawej stronie”).
  2. Jakie pozdrowienie/ wskazówkę/ zdanie/ słowo Bóg do ciebie kieruje?
  3. Zapisz to, bo jest to słowo tylko dla ciebie i zapowiada rzeczy nowe.
  4. Poproś Maryję o pomoc we współpracy z Bogiem.
  5. Do dzieła!

Poleciłam to samo zadanie jednemu z panów, który powiedział mi, że jest w bardzo trudnej sytuacji. Cztery minuty słyszał same dołujące słowa! W piątej minucie usłyszał jedno słowo, które niesamowicie go podniosło: „Nie wszystko jeszcze stracone”, co również w jego sytuacji było odbiegające od rzeczywistości. Mówił, że przez to słowo otrzymał dużo nadziei, wzrosła żywa wiara i odwaga do dalszej pracy. Poprosiłam też, aby je zapisał, by powracać do tego proroctwa.

Wierzę, że artykuł okaże się dla was pomocny. Zachęcam was do przeczytania książki i zapisania się do naszego newsletteru. Jeśli pragniecie współtworzyć z nami Winnicę Radości, to przesyłajcie swoje przemyślenia, refleksje, intencje. Czekam na wasze komentarze :) Niech Bóg i Maryja mają naszych wspaniałych mężczyzn w opiece i ich prowadzą!

Niech was spotka wiele radości!

Kategoria: 
Marzenia

Komentarze

Dziękuje bo słowo trafia mnie bardzo.
Nic dodać nic ująć Kasiu... :-)
Cieszę się :)

Dodaj komentarz

CAPTCHA
To pytanie sprawdza czy jesteś człowiekiem i zapobiega wysyłaniu spamu.
CAPTCHA obrazkowa
Wprowadź znaki widoczne na obrazku.